
W ostatnich latach coraz częściej mówi się o tzw. superfoods. Producenci żywności prześcigają się w zapewnieniach, że ich produkty – dzięki dodatkom „super składników” – zyskują wyjątkowe właściwości. Ale czym właściwie jest ta „superżywność”, która tak zawojowała rynek?
Superfoods to określenie stosowane wobec nieprzetworzonej, naturalnej żywności, szczególnie bogatej w składniki odżywcze – takie jak witaminy, minerały, antyoksydanty, błonnik czy zdrowe tłuszcze. Produkty te mogą wspierać zdrowie na wielu płaszczyznach, choć – co ważne – nie należy ich traktować jako panaceum.
Do tej grupy zaliczają się zarówno egzotyczne składniki, jak jagody goji, nasiona chia czy acai, jak i nasze rodzime produkty – buraki, czarna porzeczka, jarmuż czy siemię lniane. To właśnie ich naturalne bogactwo sprawia, że nazywa się je „super”.
W codziennym pośpiechu trudno jest zadbać o idealnie zbilansowaną dietę. A to właśnie ona, a nie magiczny suplement, stanowi fundament dobrego zdrowia. Superfoods mogą być wygodnym i skutecznym sposobem na uzupełnienie braków – np. orzech brazylijski może dostarczyć niemal całej dziennej dawki selenu, a kilka liści natki pietruszki wzbogaci potrawę w witaminę C i żelazo.
Pamiętajmy jednak, że „super” nie oznacza „leczniczy”. Ich wartość wynika z wysokiego stężenia wartościowych składników, ale zdrowie opiera się na całokształcie stylu życia, a nie pojedynczym składniku.
Chia – znane z właściwości żelujących, doskonałe do puddingów i koktajli. Dostarczają błonnika, białka i kwasów omega-3. Mogą wspomagać kontrolę poziomu cholesterolu i poprawiać pracę układu krążenia.
Jagody goji – często dodawane do musli czy owsianek, bogate w przeciwutleniacze i witaminę C. Uwaga: mogą mieć działanie przeczyszczające i wchodzić w interakcje z lekami, np. przeciwzakrzepowymi.
Jagody acai – jedno z najlepszych źródeł antyoksydantów, choć ich świeża forma jest trudno dostępna. Najczęściej spotykane jako proszek lub susz – trzeba jednak pamiętać, że procesy przetwarzania obniżają ich wartość odżywczą.
Orzechy brazylijskie – cenne źródło selenu i witaminy E. Niestety, zawartość selenu różni się w zależności od regionu uprawy, co wpływa na ich realną wartość.
Superżywność nie musi być egzotyczna i droga. Na naszych lokalnych straganach czy w sklepach znaleźć można wiele wartościowych produktów, które zasługują na miano superfoods:
Choć nazwa „superfoods” może brzmieć jak chwyt marketingowy, wiele z tych produktów faktycznie oferuje wyjątkowe wartości odżywcze. To, co powinno nas jednak szczególnie interesować, to ich miejsce w codziennym jadłospisie, a nie logo na opakowaniu.
Zamiast gonić za nowinkami z dalekich krajów, warto docenić lokalne superfoods – łatwo dostępne, przystępne cenowo i naprawdę skuteczne.
Jeśli interesuje Cię temat wartościowych produktów i zdrowego żywienia, śledź naszą stronę. Już wkrótce pojawią się kolejne artykuły o tym, jak wspierać zdrowie dzięki diecie – bez nadmiernego komplikowania.
Autor: mgr Ewa Kolasińska, dietetyk kliniczny
Źródła: